Rabarbar prowadzi tutaj blog rowerowy

Blog Mariusza z Krakowa

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2010

Dystans całkowity:382.00 km (w terenie 10.00 km; 2.62%)
Czas w ruchu:17:14
Średnia prędkość:22.17 km/h
Maksymalna prędkość:55.00 km/h
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:29.38 km i 1h 19m
Więcej statystyk

Tor kajakowy

  d a n e    w y j a z d u 22.00 km 0.00 km teren 00:51 h Pr.śr.:25.88 km/h Pr.max:46.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kross A6
Środa, 12 maja 2010 | dodano: 12.05.2010

Standardowa najszybsza droga pod Tor Kajakarstwa Górskiego. W ramach zabicia czasu ktory bym w domu bezsensownie zmarnotrawił ogladajac filmiki na YouTube :D


Kategoria do 49 km

Zakrzówek-Tyniec

  d a n e    w y j a z d u 33.00 km 4.00 km teren 01:24 h Pr.śr.:23.57 km/h Pr.max:41.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kross A6
Poniedziałek, 10 maja 2010 | dodano: 10.05.2010

Straciłem już nadzieję, że przestanie dzisiaj padać więc ubrałem się stosownie w kurtkę Gore-tex`a i krótkie spodenki. O dziwo ledwo dojechałem na stację dopompować koła to przestało padać! Trzeba było po prostu wymusić zmianę pogody :D

Dzisiaj kupiłem też przejściówki na wentyle coby się kompresorem na stacji dało pompować. Taki byłem tym podjarany, że dowaliłem maksymalne ciśnienie czyli 4 atmosfery (nie do uzyskania przy ręcznym pompowaniu) Jako, że do tej pory jeździłem na ok 2-2,5 atm. efekty było czuć od razu. Już pierwszy krawężnik mnie zaskoczył nie mówiąc o późniejszym balecie na błocie i efektownym poślizgu :D


Kategoria do 49 km

A miało byc tak pieknie...

  d a n e    w y j a z d u 7.00 km 0.00 km teren 00:18 h Pr.śr.:23.33 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kross A6
Piątek, 7 maja 2010 | dodano: 07.05.2010

Korzystając z chwilowego rozpogodzenia chciałem się gdzieś dalej przejechać, ale moje plany skutecznie pokrzyżował los. Ledwo ujechałem parę kilometrów a tu charakterystyczne psssss... Tylne koło sflaczało, a ja zostałem na lodzie, a dokładnie na obręczy. No nic, zamiast wycieczki miałem długi spacerek do domu :/


Kategoria do 49 km